Ilu was gościło

Saturday 8 February 2014

Z pamiętnika młodej mamy... Katary,kaszle i nieprzespane noce...

No cóż i nadeszły nasze pierwsze angielskie chłody i przyszedł czas na pierwszy katar, a raczej wirus kataropodobny z duszącym kaszlem. Niestety nie można nic małemu dać bo na większość leków , które by pomogły jest jeszcze za  maly.   Nie obyło sie bez 4 godzinnej wizyty w szpitalu , ale chociaż jestem pewna, ze nie są to ani alergie ,ani zapalenie płuc. Tylko wirusowka. No cóż został nam tylko śmierdzący syrop z podsmazanej cebuli i paracetamol dla dzieci. Dobrze ze chociaż  jest już coraz lepiej. Dzięki  temu ze mały śpi trochę ja mogę nadgonić z pisaniem postów  na bloga . A mam trochę zaległości , ale  to co bylo obiecane do pojawienia sie juz jest w wersjach  roboczych. Tylko  musze przysiasc sie do edycjii tekstu z polskimi znakami  I bedzie wporzadku. Musze wam powiedziec, ze trwaja prace and moim nowym blogiem jak  walcze z dodatkowymi kilogramami po ciazy. Jeszcze musze dopracowac kilka szczegolow i  bede moglo sie pochwalic nowymi osiagnieciami I blogiem. Wiec czekajcie na  wiadomosci a takowe pojawia sie z pewnoscia ma blogu i na  fanpegu Vaniliova Angelina.Wiec mlode mamusie trzymajcie sie  I odpoczywajcie w spokoju ze swoimi maluszkami.